piątek, 11 grudnia 2015

Dzień 1480.

Wczoraj wypadła druga rocznica odkąd zaczęło się moje nowe, "lepsze" życie. Dziękuję Marku, wiem, że gdybym napisała wtedy do kogoś innego, nie uratowałby mnie.
Chciałam o tym napisać osobnego posta, ale nie ma to już znaczenia.
_____________________________________________________
Nie da się o niej zapomnieć. Może się wydawać, że opuściła Cię, jednak tak nie jest. Zawsze powraca. Jest przy Tobie i obserwuje. Nie wiem, czy dzieje się tak ze względu na sentyment, chęć zmiany czy to co siedzi w naszej głowie.

Założyłam tego bloga dla Ciebie. Chciałam byśmy razem wszystko przeżywały, byś była moją ważną częścią życia. Po długim czasie Cię porzuciłam, myślałam, że On będzie potrafił zastąpić tą pustkę. Nie jest to łatwe, gdy świadomie odchodzisz od tego co napajało adrenaliną, szczęściem ale też i smutkiem w zamian za niewiadomą.

Mimo wszystko ciągle dawałaś znać o sobie. Nie zapomnę tego, ponieważ zniszczyłaś moją samoocenę i uczucia. To nie jest tak, że wtedy było wszystko ok. Ciągle zaklinałam swoją budowę, wygląd i x. Teraz wszystko powraca. Znów z większą siłą. Nie mam nikogo, tylko Ciebie. Taką, która wyniszcza mnie, doprowadza do ruiny. Sprawia, że uczę się czegoś nowego. Aby mieć, musisz dać. Poświęciłam wiele, ale jeszcze więcej straciłam.

Czy to także przyjmiesz?




2 komentarze:

  1. Są drogi na które nie da się wrócić w prosty sposób. Czy mi Ciebie brakuje? Tak, brakuje kłótni na środku ulicy, momentów w których po prostu byliśmy zapatrzeni w siebie, z Aga nie kłócimy się w ogóle. Jednak nie mam czasu o tym myśleć, bo mam nowe życie. Szkoda tracić teraźniejszość na przeszłość. Przestań o nas myśleć dla własnego dobra. Jakąś cząstka mnie zawsze będzie przy Tobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ja takiego szczęścia w miłości nie mam. Powodzenia.

      Usuń