środa, 6 marca 2013

Dzień 454.

Wróciiiiłaam! :) Nie miałam od zeszłego tygodnia internetu, wybaczcie dziewczyny, dziś zadrobię wszystkie zaległości na waszych blogach. 

Kolejna wizyta u psychologa za mną, kocham tą babkę, dodaje mi ona tyle siły, tyle wiary w siebie, ta godzina rozmowy z nią jest czymś przepięknym, chcę więcej! Zastanawiam się czy nie powiedzieć jej o Anie i o ćpaniu, może by mi jakoś pomogła.. ? Nie, nie. To nie wchodzi w grę. Czytałam komentarze pod ostatnim postem, gdy pisałyście, że jestem silna, bo nie biorę myślałam, że się rozpłaczę.. Znów zaczęłam, tzn wzięłam raz i jakoś więcej razy już nie mam ochoty, nie ciągnie mnie do tego więc może wyjdę z tego raz na zawsze. <.>

Byłam kilka dni u ojca, głodówki zawalone na całej linii, u niego nie mam możliwości by nie jeść, pilnuje mnie na każdym kroku, teraz trzeba wziąć się za siebie mam 1,5 miesiąca by się ogarnąć, ale jakoś mnie to nie motywuje. Zbyt bardzo przejmuję się testami gimnazjalnymi, boję się, że nie dostanę się do dobrej szkoły, a tym bardziej, że nie przyjmą mnie do internatu.

Waga: 42 kg. Ciągle stoję w miejscu..

11 komentarzy:

  1. Może powiedz jej chociaż o ćpaniu. Cieszę się, że już z Tobą lepiej. Głodówek nie rób, nic nie zdziałaja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To dobrze że psycholog ci pomaga - ja jak chodziłam było tylko gorzej, wkurwiała mnie babka, bo nie potrafiła zrozumieć.
    Testami się nie przejmuj - ja miałam wyjebane, nic się nie uczyłam i napisałam na 80% i jestem dzięki temu w technikum :d
    Trzymaj się ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny blog:)
    Szkołą też się przejmuje baardzo ;c Ale będzie dobrze, musi :)
    3maj się mocno i wpadnij też do mnie :)

    http://survivalana.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Psychologowi może jednak powiedz o ćpaniu. Może pomorze ci z tego wyjść raz na zawsze.
    Testami gimnazjalnymi się nie przejmuj bo to tylko takie ,,podsumowanie,, i najbardziej tu chodzi o zachowanie zimnej krwi.Tylko się do nich trochę poucz :)

    Trzymaj się :)
    Dasz radę !!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiedz jej o ćpaniu, na prawdę.
    Nie przejmuj się testami, napiszesz bardzo dobrze.
    Niedługo waga zejdzie, spokojnie...
    Trzymaj się :)
    http://samotny-grubas.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak piszą wyżej - powiedz o ćpaniu. Sama tego nie chcesz, a być może Twój psycholog będzie w stanie Ci pomóc. Cholernie Cię podziwiam. Ciebie i Twoją wagę. Jestem pewna, że dojdziesz do swojego celu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Psycholog podobno bardzo pomaga tylko ja trafiłam na panią, która nie chciała uwierzyć, że mam problemy z jedzeniem.. powiedziała, że "nie wyglądam na osobę chorą, bo byłabym szczupła".

    głowa do góry, dostaniesz się do dobrej szkoły :))!!

    300kcal.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. przecież to nie jest nawet ćpanie ... ogarnij się i nie wmawiaj sobie głupot to może zasłużysz na szczęście

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co Ty możesz wiedzieć o ćpaniu, siedzę w DXMie 2 lata, to mało? :)

      Usuń
    2. Znam ludzi, którzy mają naprawdę problem ze ćpaniem twardych narkotyków i to nie jest dla nich powód do dumy. Dziewczyno, zastanów się nad sobą albo zmarnuj kawał życia na własne życzenie. Moda na ćpanie, anoreksję i cięcie robi się powoli nudna. Zacznijcie udawać schizofreniczki! Tego jeszcze tak masowo nie było.

      Nie czuj się broń Boże dotknięta moimi komentarzami, serio. Za jakieś 5 lat zrozumiesz o co mi chodziło i mam nadzieję przejrzysz na oczy. Bo to co sobą reprezentujesz w tym momencie to jakiś żart. Nie martw się, przechodziłam niemalże identyczne zaburzenia w okresie dojrzewania. Wiele z tego zostało i nie jest łatwo mi z tym żyć. Jeszcze gorzej znosi to mój mężczyzna, który się do tego oczywiście nie przyzna otwarcie. I to ja jestem winna, nie świat. Pomyśl o tym w ten sposób. Chętnie bym z Tobą porozmawiała na jakimś komunikatorze, skype, gg.

      Chciałabym Ci jakoś pomóc.

      Usuń
  9. Komentarze dostarczają wzruszeń, psycholożka Cię podbudowuje. Weź się w garść! Jesteś młoda! Testy gimnazjalne to pikuś, matura to jest coś! Zastanów się, czego tak na prawdę oczekujesz.

    OdpowiedzUsuń