Dzień 487.

Ja pierdziele, chyba nigdy nie uda mi się skończyć z ćpaniem, jestem już 4rty dzień z rzędu pod wpływem DXMu, okłamuję bliskich, że nie, nie biorę jednak prawda zawsze wyjdzie na jaw.. Jak ja nie lubię ranić innych, jednak nie potrafię skończyć tego robić. Za 16 dni mam testy gimnazjalne, a ja się opierdalam, nie chodzę do szkoły, nie uczę się.. Do czego to doszło.. 

W czwartkowy wieczór koleżanka namówiła mnie do wzięcia DXMu, nie potrafię odmawiać i wyszło jak wyszło.. Dzień wcześniej też brałam, na lekcjach byłam normalna, jedynie było widać skutki niewyspania. W piątek nie poszłam do szkoły, rano obudziłam się totalnie zaćpana, nie chciałam robić sobie problemów żadnych, na szczęście przyjaciel mnie wyratował z tej beznadziejnej sytuacji i poszłam do niego.. Dobrze jest mieć kogoś kto Ci zawsze pomoże.. Masakra.

Od środy zaczęłam głodówki, ważyłam wtedy 44 (!!!!!) kg. Cały tydzień wpierdalałam wszysssstko, żeby jak najwięcej ważyć, żeby obrosnąć tłuszczem i poczuć się jak tłusty pasztet. ;s 

Zmotywowało mnie to, rano jeśli będę w stanie napiszę ile ważę, chociaż wątpię, jebie mi się w głowie totalnie, pewnie ta notka też jakaś popierdolona jest. x.x Przepraszam was.

Aaa tak w ogóle ! Uratowałam mój związek, jestem bardzo szczęęśliwa, zakochana, ahh! *Ich umarme dich* ! <3

Odwiedzę was jak będę w stanie, bajo! ;*