czwartek, 11 grudnia 2014

Dzień 1101.

Ojojki. Tyle się działo ostatnimi czasy.. Pogrzeb znajomego, urodziny, których w ogóle nie odprawiałam, a tym bardziej nie odczułam, kłótnie, wspaniałe chwile i rozpacz.

Jest już grudzień, za niedługo wyjazd, święta. Świenie się czuję, w końcu poznam prawdzwą świąteczną aurę, będę piekła ciasteczka i inne bajerki. Cieszę się ogroomnie! ^^

To tak jakbym drugi raz się narodziła.. Jem normalnie, ważę 42,2kg, czyli odchudzanie było chuja warte, teraz mam tylko mniej witamin; łamią się się paznokcie i włosy. ;/

Rzuciłam palenie i picie kawy, by mieć znów bielutkie ząbki. 

Zaczęłam się naprawdę uczyć, a efekt jest taki: 



Jestem z siebie naprawdę dumna.
Tyle zmian zaszło.. Aż ciężko uwierzyć.
Całkowicie zerwałam z poprzednimi nawykami, nałogami, zachowaniem. Nie miewam dołów, żadnych głupich pomysłów, a wręcz przeciwnie, stałam się spokojniejsza, mniej się złoszczę, więcej się uczę, robię w domu aniżeli siedzę na kompie. :D


Da się wyjść z najgorszego. Wystarczy czasu, zmian i motywacji. 

8 komentarzy:

  1. Cieszę się, że wszystko u Ciebie w porządku, naprawdę uśmiecham się do monitora jak debil :D Oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że udało Ci się. teraz zawsze możesz pamiętać jak silną jesteś kobietą i nie dać się zgnębić. Mam nadzieję, że będziesz trzymć tak dalej. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Noooo Mychorożec! Miło mi czytać że w końcu dorosłaś ;p Kiedy się widzimy na Cabal US ;p?
    btw. To kiedy mnie uczysz łaciny :D?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie na EU? ;o
      Łacinę możemy zacząć po świętach jednak uprzedzam - only gramatyka i kapkę słówek. ;v

      Usuń