środa, 3 czerwca 2015

Dzień 1291.

  Bez zmian -
no to w sumie u mnie dalej niestabilnie, siostra w rodzinie zastępczej, mamuśka 21 lipca będzie miała rozprawę, ja zawalam szkołę i chodzę do roboty, bo przecież inaczej się z alkoholikami nie da. 
  Choć -
to świadczy o mnie i o mojej sile. Jeśli wcześniej się nie poddałam, teraz też tego nie zrobię. Choćbym miała stanąć na głowie, wyjdę na swoje. 
  Wiem -
będzie ciężko, zawsze jest. Zaczynam myśleć racjonalnie. Trzeba jeśli chce się przekroczyć tą najważniejszą barierę i wydostać z dziury, która prowadzi jedynie mnie do dna jakim są używki. 
  Nigdy -
nie popełnię tych samych błędów, staram się być jak najlepszą, by Ci na których mi zależy mnie doceniali. Zmarnować to na co pracuję dosyć długo byłoby przekleństwem. 
  Nie -
poddawać się przy każdej większej porażce, nauczyć się odmawiać i dbać o siebie, swoje zdrowie. Zapracować sobie na swoją własną przyszłość. Ważne jest, by postawić sobie cele i nieustannie do nich dążyć. 
  Przegram -
tylko wtedy, gdy zabraknie mi sił, a cała motywacja, odwaga pójdzie się razem pierdolić. Tak może nastąpić tylko w przypadku powrotu do narkotyków. Wtedy sama zrezygnuję, bowiem nie będę mogła spojrzeć sobie w te zaćpane oczy, te marne spojrzenie wraka człowieka.

5 komentarzy:

  1. Dziwnie czyta się o miejscach, które się zna... Można z ciekawości spytać, gdzie aktualnie przebywasz? Wiesz, czytałam cię kiedyś i ostatnio przypadkiem natrafiłam znów na twój blog. Pomyślałam, że może tym razem się odezwę. Chciałam tylko powiedzieć, że życzę ci spokoju i żeby wszystko ułożyło się jak najlepiej dla twojej siostrzyczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałam, ale i tak spytałam. Ja spod Rybnika jestem i zastanawiałam się czy by cię można było poznać kiedyś :D (mam wrażenie, że brzmię potwornie idiotycznie, ale ciii) Ciekawą osobą jesteś po prostu :)

      Usuń
    2. Nie ma sprawy. ^^ Napisz do mnie na gg czy tam maila, dogadamy się. :D

      Usuń
    3. Napisałam ci maila :)

      Usuń