piątek, 12 czerwca 2015

Dzień 1300. /Jaka jestem na co dzień?

Miałam dziś mega rozkminy w pracy. Nigdy o tym nie pisałam ale jeśli mam okazję chodzę do pewnej firmy ogrodniczej. Wcześniej na wakacje, randomowe weekendy, teraz niestety zawalam przez to szkołę. Jest ciężko, nie mam zbyt dużo siły fizycznej, niektóre rzeczy są dla mnie po prostu awykonalne. Jebaczka 9h+, fajnie. Choć moim zamiłowaniem jest zajmowanie się sprawami papierkowymi itp. lubię tą pracę i ludzi z którymi mam kontakt. :)

Otóż, doszłam do paraliżującego mnie wniosku. Prowadzę bloga 4 lata i nigdy nie pisałam o swojej osobie. O tym jaka jestem w życiu codziennym. Z notatek wychodzę na totalną nudziarę, pesymistkę i pogrążoną w depresji oraz problemach nastolatkę. Prawdą jest, że wylewam tutaj swoje smutki i żale, ponieważ jest to dla mnie najlepsza forma "spowiedzi". (kurwa znów to robię)


Może zacznę od zainteresowań - jestem fanatyczką Cracovii; nie wiem od jak dawna, od małego lubiłam piłkę nożną i tak zostało. Ona i motocykle zajmują ważne miejsce w moim serduszku. <3 Lubię szkicować i trochę mi to wychodzi, a bez słuchawek nie ruszam się z domu. Muzyka jest przy mnie w każdej chwili. ^^ Do czasu byłam maniakiem komputerowym, grywałam dużo w MMORPG i poświęciłam temu zbyt wiele chwil. Mogę nawet napisać, że moim zainteresowaniem jest nauka - lubię matmę, historię, a przede wszystkim dzieje Polski. Nie jestem niestety ekspertem w jednej dziedzinie, bo mój tryb życia na to nie pozwala. Lubię wiedzieć dużo o wszystkim, a z tym trochę ciężej. :d Jarają mnie tatuaże i piercing. Kiedyś trenowałam biegi, troszku capoeiry. Marzyłam by nauczyć się wiele elementów i technik akrobatyki, jednak wszystko przepadło, a obecnie mam mało czasu i sił na cokolwiek. xd


Jak wygląda moje życie na co dzień?
Mieszkam 1,5 roku z chłopakiem, który pracuje. Ja chodzę do liceum, właśnie przygotowuję się do klasy maturalnej. Profil mam beznadziejny, bo społeczno-prawny, wcześniej chodziłam do technikum hotelarskiego ale ze względu na mój wygląd musiałam się wypisać. XD (Miałam czerwone włosy, jestem zbyt niska, posiadam kolczyk we brwi, wardze, tunele 18mm, 6 osobnych kolczyków w uszach - w dodatku planuję liczne tatuaże). 
Mam wielu znajomych, ale trzymam dobry kontakt z malutką garstką. Nie mam żadnej przyjaciółki, po paru przykrych doświadczeniach mam cholernie chujowy stosunek do dziewczyn. Myślę, że kiedyś spotkam jedną, która okaże się strzałem w 10. :D Tak czy inaczej jakoś strasznie tego nie przeżywam, bo jednak posiadam osoby na których mogę polegać. No ale o wszystkim z nimi nie porozmawiam - jedyny minus. Dlatego ten blog jeszcze istnieje, choć i tak nie jestem skłonna by pisać tu bezpośrednio o wszystkim. x"d
Jaram 2-3 razy w tygodniu, moje płuca płaczą z każdym zaciągnięciem się, więc powoli zaczynam się wycofywać z takiego rozwoju wydarzeń. Nie potrafię odmawiać, ciężko mi to w takich kwestiach przychodzi. :v Jednak nie przekładam tego ponad wszystko, rozróżniam rzeczy ważne i ważniejsze. 

A teraz zadziwię - jestem osobą ogólnie pozytywną. Wstaję rano z myślą, że rozpoczyna się kolejny ciężki i ważny dzień w którym mogę zrobić tyle wspaniałych rzeczy. W towarzystwie dużo się śmieję, potrafię się znakomicie bawić. Nie lubię samotności ani siedzenia w domu. Muszę coś robić, a najlepiej jakby pochłonęło mnie to na kilka dobrych godzin. :D 

Zbyt dużo się u mnie dzieje, dlatego zbyt dużo myślę. Niekiedy mam pojebane rozkminy (ostatnio opracowałam teorię dlaczego niebo jest niebieskie, a trawa zielona xd), a niekiedy dołuję się niepotrzebnie. W ogóle mogłabym pisać cały dzień o sobie ale widzę, że zaczynam z tego robić psychiczny monolog. xD

W sumie bardziej psychiczny jest fakt iż jestem prawie pedantką, tyle że bardziej leniwą. Wkurwia mnie burdel, no naprawdę. Wyrządza mi krzywdę psychiczną, pali w oczy, irytuje. xd Boję się pająków, a jak w robocie mam plewić w tujach ubieram się jakbym szła na ostateczną wojnę, zakamuflowana (na dworze 40st. +) z narzędziem zbrodni, drąc się niczym Ada, która widzi pająka w krzaczkach w które musi wejść. Xd

O, lubię śpiewać, kawę z 2 i trochę łyżeczki z 3ma łyżeczkami cukru, truskawki. Dobra, koniec. Może kiedyś kontynuuję tę wspaniałą historię. XDD*



* w rzeczywistości piszę zbyt dużo "xD", nie wiem czemu ale śmieję się nawet do kompa bez powodu. ;_;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz