środa, 28 października 2020

Dzień 3283.

 Chcę mówić ale nie ma kto słuchać. Tylko ja i puste ściany, całkiem odizolowana, siedząc bezczynnie myślę o życiu. Tak mijają dni.. Ale od początku.

Udało mi się wziąć dwa tygodnie urlopu, lipiec spędziłam nad morzem. Nie były to wymarzone wakacje ale w tym roku wszyscy mamy trudności i ograniczenia. Ruszyłam autostopem na Bratysławę, zatrzymałam się w mieście by porównać jak w ciągu roku się zmieniło. Następnie szybka objażdżka po Budapeszcie i kierunek Balaton. Była deszczowa pogoda, w pierwszą noc trafiłam na ogromną ulewę połączoną z burzami. Bałam się że namiot za stówę nie przeżyje takiego początku ale skubany nie przepuścił ani kropelki. Musiałam wydostać się pociągiem ale i tutaj los nie rozpieszczał. Zatrzymał się w połowie drogi. Wylądowałam w zatopionym polu, wśród upraw, bez niczego dookoła z ludźmi niemówiącymi po angielsku. Nim dotarłam do granicy zostałam zatrzymana przez chorwacką policję z grupą młodych ludzi. Francuzka, dwóch Hiszpanów i Marokańczyk bez wizy. Z tym ostatnim dotarłam do Zagrzebia, przygarnęliśmy również bezdomnego 17letniego Bułgara i tak przegadaliśmy całą noc. Przejechałam całą Dalmację, przepiękna kraina. Gdy zza gór wyłonił się widok na morze poleciały mi łezki. To były moje pierwsze wakacje. 

w Splicie spotkałam się z Polakiem, który zabrał mnie do Makarskiej. Zatrzymaliśmy się na noc na plaży gdzie spotkaliśmy dużą grupę rodaków. Oglądaliśmy spadające gwiazdy. Spędziłam tam kolejne dni. Chciałam jechać dalej ale niektóre państwa zamknęły się na turystów. 

Po powrocie do pracy przyszły problemy z nadgarstkami. Rada lekarza - zmiana pracy. Za namową mamy zapisałam się znów na studia. Wybrałam kryminalistykę. Cieszę się, że jest zdalne nauczanie, kontakt z ludźmi jest dla mnie czymś irracjonalnym. 

Przestałam pić, bardzo jestem z tego dumna. Mam czysty umysł, zmotywowałam się i znalazłam dodatkową pracę zdalną, zaczynam nad sobą pracować. Poszłam do ginekologa, badania krwi nie są najlepsze, biorę tabletki. Dostałam kolejne skierowania ale nie mam w Polsce ubezpieczenia, powinnam załatwić je wcześniej.

Odstawiłam komputer, nie gram w nic. Maluję, robię DIY. Teraz mam kryzys, bo brakuje mi osób z którymi mogę się spotkać i porozmawiać. Robić coś. Nie jestem przekonana do psychologa ale może..

P.S. Napisałam znów do Rzecznika Praw Dziecka, dostałam odpowiedź. Była sprawa w sądzie, w końcu coś ruszyło tylko nie można przywrócić spotkań przez epidemie. Niedługo minie rok gdy widziałam siostrę..

2 komentarze:

  1. Jak miło w końcu dostać od Ciebie jakiś update <3 Ja zawsze chętnie odbiorę Twój telefon :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy chciałbyś dołączyć do bractwa iluminatów, aby stać się bogatym i sławnym oraz zarabiać 1 milion dolarów jako nowy członek i 500 000 dolarów miesięcznie? jeśli tak, wyślij wiadomość do naszego czcigodnego Wielkiego Mistrza (Lorda Christophera) poprzez inicjację online.
    Wszyscy dzwonią, ale niewielu lub skontaktuj się z e-mailem! Johnmark4074@gmail.com lub whatsapp us +2340933667873

    OdpowiedzUsuń