wieczorem napierdoliłam się z chłopakami, przypał jak chuj rozwaliliśmy przystanek autobusowy,
i coś tam pod szkołą podstawową. Cztery razy uciekaliśmy przed policją,
a na koniec chodziliśmy rozebrani po okolicy, tak ja też.
Najgorsze było to, że z 5 razy przelizałam się z kolegą.. Za chuj nie chciałam, ale "wyszło samo z siebie".
Pocięłam się, pokłóciłam z dwoma przyjaciółmi i wypiłam 2l soku by zaspokoić kaca.
Kurwa, od dziś nie piję, a miałam iść wieczorem na imprezę. Pierdolę.
Eh, tęsknię za byłym, za 22 dni, byłby rok razem. Pamiętam jak mi wyznał miłość, była ona platoniczna,
ale kocham go jak chuj. A może po prostu się mylę ? Nie wiem, ale wiem jedno - chcę go, tu i teraz, na zawsze.
Miał przyjechać w wakacje, a nie zrobił tego, czyżby mnie okłamał i zostawił ? Bawił się ? A może ma inną ? Zabiłabym go jakby to była prawda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz