Położyłam się spać dopiero po 7dmej nad ranem, obudziłam się gdzieś po 17. Jestem strasznie niewyspana.. Czyli znów zjebałam,
Jutro jadę z nim do Bielska, pewnie cały dzień będę się dołować, bo to właśnie 28.08.11r B. wyznał mi miłość. Jakie to smutne. Gdyby nie to, że dwa dni temu mi powiedział, że mnie wciąż kocha byłoby może lepiej. Ogólnie jest beznadziejnie, czuję się strasznie samotna, nie kochana i gruba. Mam nadzieję, że we wrześniu znów się wszystko zmieni, będą znajomi, przyjaciele i
Muszę mieć co najmniej:
5 z historii, geografii i najlepiej z chemii, angielskiego.
4 z matematyki, polskiego, niemieckiego i wosu.
I pomiędzy 4/5 z fizyki, biologii.
Będzie ciężko, ale w końcu to ostatnia klasa, co mnie bardzo motywuje, jeśli raz osiągnęłam takie wyniki, to teraz też mogę. Nawet jeśli będę musiała rezygnować ze spotkań, wyjazdów czy imprez. Za dużo tego, czas się w końcu wziąć za siebie. Za odchudzanie. Przez głodówki zawaliłam poprzednią klasę, na lekcjach byłam nieprzytomna, myślałam tylko jedzeniu i jak wściekła liczyłam kalorię, teraz tak nie będzie.
Waga: 44,0 kg. Chyba nigdy nie zejdę poniżej 43. ;<
Oczywiście, że zejdziesz poniżej 43 i nawet nie mów, że nie! Ja to wiem, ty w to uwierz!;)Ambitne plany szkolne, ja też w tym roku biorę się za siebie.
OdpowiedzUsuńDodaję;*
http://w-strone-perfekcji.blogspot.com/
Jej 44kg, strasznie zazdroszczę. Moje nie osiągalne marzenie. Mam nadzieję, że kiedyś uda nam się spotkać i pogadać.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Tak jakby przestawił Ci się dzień z nocą. Chociaż ja ostatnio mam podobnie.. ;p
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo ambitna, postawiłaś sobie wysoko poprzeczkę - mam na myśli oceny. No, ale to bardzo dobrze. Wystarczy tylko chcieć i tak samo musi być z dietą. Dasz radę. ;)
44 kg? wow
OdpowiedzUsuńja też chcę 4 z przodu, ale Ci zazdroszczę.
widać że jesteś ambitna, życze Ci powodzenia :*