czwartek, 30 sierpnia 2012
Dzień 269.
Fajnie, blog spot mi się zjebał i nie mogę edytować stronki. Jak się wkurzę wracam na oneta. :<
Nie byłam na wadze od 3 dni i źle się z tym czuję, nie umiem znaleźć metra, nie wiem ile mierzę, przez to mi cholernie smutno i się boję, czy czasem nie przytyłam.. Obsesja, znów obsesja. Jak byłam w Bielsku, zjadłam dwa naleśniki z musem jabłkowym i gałką lodów waniliowych, ale nie było innych prócz tych i z nutellą >.< W sumie były pyszne i nieźle mi po tym musie odjebało, haha.
2 dni nie spałam, w dodatku biegałam po mieście, sklepach lub gdzieś ze znajomymi, zombie mod był, dziś spałam 15h i dalej się czuję nie ogarnięta.. Wszystko mnie boli, szłam wczoraj 11 km pieszo w największy upał przez pola gdzie nie było ani kawałka cienia, w długich spodniach i sweterku z przyjaciółką. Miała dwie poprawki i na szczęście zdała, jednak nauczyciel ze mnie dobry. :D
20 dzień A6W, prawie połowa.. Ciągle mnie bolą mięśnie brzucha, to dobrze w sumie, ale mam problem jak się rozciągam.
Mam coraz większą motywację, zaraz do szkoły, trzeba się pochwalić koleżance, że jednak coś schudłam, jadę do Katowic spotkać się z pewnym chłopakiem, jest taki słodki, to trzeba się jakoś pokazać, nie jem dużo słodyczy, nie piję i nie palę, jestem w końcu z siebie dumna ! Zauważyłam, że brzuszek mi się zmniejszył i jest prawie taki sam jak po pół roku głodowania, a minęło dopiero 3 tygodnie ćwiczeń. -.-"
Jak znajdę metr, to jutro podam wymiary. Chudości ♥.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ooo, to widye ye naprawde dobrze idzie. waga sie tak nie przejmuj. bedzie dobrze. jest dobrze skoro widzisz roznice. nalesniki nie yrobilz takiego zła skoro tzle latałas. y tzm nie spaniem i spaniem po 15h brymi strasynie. ogarnij yegar biologicynz bo sie kiedys zemsci
OdpowiedzUsuńTwój organizm nie był przyzwyczajony do takiej dawki energii i mu odwaliło. Zazdroszczę wytrwałości w A6W. Jak skończysz wrzuć zdjęcie z "przed i po" strasznie jestem ciekawa efektu.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*