niedziela, 4 listopada 2012
Dzień 334. /Chcę uciec od ludzi.
Moja nienawiść do ludzi kumuluje się jak na lokacie w banku, to jest aż nie do wyobrażenia jak bardzo chciałabym uciec gdziekolwiek, żyć z daleka od tej chorej rzeczywistości.
Wyobraźcie sobie - pewien ktoś miły z mojej malutkiej miejscowości, gdzie znamy się wszyscy, od wakacji opowiada bzdury mojej kuratorce. Przed chwilą dostałam telefon od przyjaciółki ojca. "Ada jest źle, dzwoniła Pani Małgosia, przez 5 min mówiła same dobre rzeczy, a później: powiem Pani wprost. Ada chodzi zbyt bardzo umalowana (wtf?), podobno nie ma jej w ogóle w domu (wtf2?), szkole jakoś jej z ocenami idzie." Jestem tak wykończona psychicznie, że jebłam płaczem jak nigdy, siedzę w domu 24/7 nie wychodzę nigdzie, nie mam ochoty przebywać w moim otoczeniu, z jakimikolwiek ludźmi, z nikim. Chcę być sama, zaszyłam się po prostu w domu, w łóżku i internecie. Chcę odetchnąć, 2 dni temu jedynie wyszłam z kolegą, bo potrzebował się wyżalić było to o godzinie 19, wróciłam godzinkę później i od razu plotki, że w ogóle w domu nie przebywam tak ?
Ja nie wiem już co powiedzieć mojej kuratorce by było dobrze, chciała bym szła do psychologa szkolnego, ale z tej "Pani psycholog" to niezła suka jest, zrujnowałaby mi życie na wstępie gdyby się dowiedziała cokolwiek, więc wolałam powiedzieć, że na razie nie potrzebuję takich "rozrywek".
Ale zapiszę się do pewnej poradni, jest ona 60km od mojej miejscowości, znajduje się obok mieszkania mojego ojca do którego często jeżdżę, podobno zajebisty facet tam pracuje, więc skorzystam. Strasznie się boję, że jeśli powiem o moim ćpuńskim życiu, ćpuńskich historiach, o anie, moich przemyśleniach powie wszystko mojemu ojcu, komukolwiek, kto mogłoby mi zepsuć życie. Boję się cholernie ludzi, żalę się jedynie tym poznanych przez internet, dobre jest mieć takich.. przyjaciół, dobrze jest mieć bloga. Od jutra zaczynam ostrą głodówkę.Cięłam się tak głęboko, że doszłam do żyły, cholera.
Dziewczyny mogłybyście coś doradzić, cokolwiek.. ? Ja nie daję sobie rady z tym wszystkim, chcę zdechnąć, pozbyć się tych wszystkich problemów, akurat, gdy myślałam, że wyszłam na prostkę, wszystko się zjebało. Amen.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Trzymaj się :) Zwykle jebie się gdy jest dobrze, ale równie często pojawia się światełko w tunelu gdy jest ciężko. A co z tym przyjacielem, o którym ostatnio pisałaś?
OdpowiedzUsuńOkazał się zwykłą gnidą, nie jest warty nawet wspominania o nim.
Usuńkurwa
OdpowiedzUsuńchciałabym Ci pomóc jak jasna cholera.
dopiero co Cię znalazłam, prawie nic nie wiem.
próbowałas leczenie muzyką? albo filmami? książkami? mi to pomaga. trzeba po prostu oderwac te wszystkie pojebane myśli od swojej osoby.
Pomóc zawsze można, to miłe. :)
UsuńMuzyką się jedynie dołuję, ale spróbuję czytać książki, w sumie wszystkie które ostatnio czytałam były o narkotykach i "damach", które sprzedawały ciało za pieniądze. Czas poczytać jakąś mangę. :D:D Wspaniały pomysł, dziękuję Ci za to. ^^
Nie no jasne, muzyką można się dobić do dna, ale spróbuj mniej przytłaczających utworów. na youtube jest tego od chuja- good mood music, fun songs etc.
UsuńKsiążki- cięzko mi coś Tobie polecić, ale warto jest samemu przejść się do biblioteki i wyniuchać coś co się spodoba. Książki to wspaniała sprawa. Może to żałosne- mi moje piekło łagodzi od 11 lat, bezmiennie Harry Potter (być może, gdyby nie jego lektura, w podstawówce zrobiłabym sobie coś naprawdę okropnego). Czytam też od czasu do czasu Ocalić Ofelię- ksiązkę psychoterapeutki, która wyleczyła wiele nastolatek. Uwielbiam też ksiązki opisujące horror drugiej wojny św w Polsce- obozy, getto, łagry itd. - uświadamiam sobie jak przejebane mieli wtedy WSZYSCY, nie tylko ja.
Coś wymyślimy:)
Mamy podobny gust, 2ga wojna światowa to jest to. :) HP też jest fajny, książki nie czytałam ale film jest świetny. Jutro pójdę po "Ocalić Ofelię". :)
UsuńZ tym cięciem to mnie przeraziłaś. Naprawdę martwię się o Ciebie i bardzo chciałabym Ci pomóc. Myślę ,że powinnaś jak najszybciej iść do tej poradni i się ratować póki czas. Nie wiem jak to jest dokładnie, czy ojciec dowiedziałby się o tym co mówiłabyś psychologowi czy tam psychiatrze w tej poradni. Wydaje mi się ,że o niczym by się nie dowiedział chyba ,że ten psycholog wywnioskowałby albo sama powiedziałabyś mu wprost ,że chcesz się zabić.
OdpowiedzUsuńDlaczego masz kuratora?
Mam dwóch kuratorów ponieważ nie mieszkam z matką, ma ona odebrane prawo nade mną a mój ojciec jako alkoholik nie dawał sobie sam rady i przydzielono mi te dwie wyżej wymienione, by go pilnowały oraz mnie jak się wychowuję w patologicznej rodzinie.
UsuńHej chciałabym zaprosić Cię na nowe forum o tematyce Ed zajrzyj do nas koniecznie www.perfekcjawznikaniu.fora.pl
OdpowiedzUsuńW sobotę chyba będę w Cieszynie, może jednak chcesz się spotkać?
OdpowiedzUsuńPewnie że chcę, tylko pisałam, że do Bielska mi się ciężko dostać. ; \
UsuńJak w Cieszynie to lajty, mogę nawet te 8 km z buta zapierdzielać, schudnę. xD