Dziękuję za komentarze do poprzedniej notki (i wszystkich innych), zmusiły mnie do naprawdę poważnego zastanowienia się, gdzie iść po ukończeniu gimnazjum. :)
Dobra wiadomość - dziś przypadkowo ojciec znalazł stare schowane w jego półkach jedzenie, totalne zapomniałam o nim. Nic nie powiedział, zupełnie nic. Oznacza to tylko jedno - wszyscy już o tym wiedzą i nie muszę się z Aną kryć. Prosto z mostu powiedziałam babci, żeby mi nie dawała jedzenia, bo wie gdzie ono wyląduje. " - w koszu. " Tak odpowiedziała, bingo. Ale zjadłam kawałeczek szynki by się ucieszyła. Od tego nie przytyję. ;D
Drugą dobrą wiadomością jest fakt, że znów staję się tą "JA", gdy nie wiedziałam jeszcze co to Ana, ćpanie, picie i problemy. Znów jestem tą popierdoloną A., która ma pełno zjebanych pomysłów, bojowe podejście (dafak, znów zaczynam startować z pięściami na ludzi. xD) i wyjebkę na wszystko. Dzięki pewnej osobie wróciłam do mojego podejścia i humoru, nie zaliczyłam ani jednego doła od tygodnia. :O
Co najważniejsze, czytając komentarze pod starą notką, odważyłam się napisać coś więcej do P. i nie na marne, chyba znów będziemy mieli dawny kontakt. Cieszę się. :D
Waga - nie mam pojęcia, dostałam okres i od poniedziałku leżałam w łóżku, bo nie potrafiłam wstać, myślałam, że umrę, dziś już jest lepiej. ^^
Macie dziołszki wielki buziak dla was za to, że jesteście. ♥ |
Od razu widać że dużo lepiej się czujesz. A skoro widać nawet po pisaniu to w rzeczywistoći musi być to kolosalne różnica!
OdpowiedzUsuńBardzo się sieszę i powodzenia z wszystkim. Wiedzą i nie zrobili takiego szumu. Wow.
Jest różnica w tym jak piszesz. O wiele optymistyczniej. Mam nadzieję, że tak będzie ciągle.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się.
Przeczytałam kilka Twoich postów i zwierzenia. Bardzo Ci współczuję. Nie masz lekkiego życia, ale... Za kilka lat, kiedy zamieszkasz sama, wszystko się może zmienić. Wszystko zależy od Ciebie, pamiętaj.
OdpowiedzUsuńDodaję do linków, będę zagladać.
I mam prośbę, nie pisz nikomu, że go podziwiasz za zdolność do samobójstwa. To okropne. Powinno się chronić przed tym wszytskie osoby, a nie je jeszcze do tego popychać.
Pamiętaj.
Mam inne podejście do tego niż reszta, po tym wszystkim co przeszłam. Wiem, że masz rację, jednak zabicie się to coś.. Na co potrzeba odwagi, sama bym to już dawno zrobiła gdybym była na tyle silna.. Temu ją podziwiam.. Bo sama tego pragnę.. Teraz już troszeczkę mniej, ale jednak..
UsuńOgromna piona dla Ciebie! Pamiętam Twoje stare notki i wiem, że nie było Ci łatwo! Widać, że teraz jest o niebo i tak ma mi tu pozostać!;) Bądź tą popierdoloną A., czy tak nie jest lepiej?:)
OdpowiedzUsuńO niebo lepiej*
OdpowiedzUsuńDziękuję , że o mnie pamiętałaś . Trochę spóźnione życzenia ... ale mam nadzieje , że teraz będzie tylko lepiej , życzę spełnienia marzeń i wszystkiego co najlepsze<3
OdpowiedzUsuńFajnie ze mnie posluchałaś i odezwałaś się chociaż do jednego z Twoich byłych przyjaciół :) W końcu masz kogoś na kim możesz polegać :) A co Cię wstrzymało przed napisaniem do M? ;)
OdpowiedzUsuń