wtorek, 12 lutego 2013

Dzień 432.

Wizyta u psychologa była wspaniała, po wyjściu czułam się lekka jak piórko, okropnie mnie ona podbudowała, z niecierpliwością czekam na następne spotkanie! Dowiedziała się wszystkiego, wszystkiego prócz ćpania i odchudzania, o cięciu się powiedziała macocha.. Nie byłam za to na nią zła, sama miałam zamiar się przyznać - dostałam zadanie na miesiąc. Nie ciąć się. Minęły 3 dni a przez głowę przebiegły mi tysiące myśli o żyletce, cholera. >_< Dam radę, dam radę. I tak już dostałam skierowanie do psychiatry po lekarstwa na moją autodestrukcję, super. Eh, ale w końcu trzeba wziąć się za swoje zdrowie, jeszcze od dwóch lat czeka na mnie endrykolog, postanowiłam w przyszłym miesiącu go odwiedzić, w końcu zdobyłam się na odwagę.

Ważę równe 43kg, nie wiem dlaczego, nie jem zbyt dużo, piję senes, rzygam, a waga od kilku miesięcy taka sama. Spadała jedynie przez DXM, trzeba wznowić głodówkę, póki mam ferie..

Mam cholerną ochotę się zakochać. Czuć kochana. Być potrzebna. Już całkiem Ci w głowie się jebie. Mało Ci cierpienia ?

11 komentarzy:

  1. Niesamowicie się cieszę że w końcu poszłaś do psychologa i Ci pomogło :) Rozmowa - tak niewiele kosztuje, a tyle daje! Na codzień od tego są przyjaciele, no ale nieraz sami boimy się im o wszystkim powiedzieć, o tym jak to potraktują, co odpowiedzą... Co do ostatnich 2 linijek, to każdy czuje taką potrzebę, to jedna z podstawowych pragnień człowieka, nie można się bać że po drodze będzie się przez to cierpieć, trzeba mieć nadzieję że w końcu się uda. Ja też chciałabym być kochana, jednak jestem zbyt zamknięta w sobie i o wszystkim sobie mówię "nie uda się", "strata czasu i energii", bo jestem introwertyczką, nie rób tego błędu co ja i NIGDY nie pozwól żebyś była sama, znajdź sobie kogoś kto będzie zawsze przy Tobie, nie musi być to od razu chłopak, ale na przykład dobry przyjaciel, który będzie przy Tobie na dobre i na złe i zaakceptuje Cię taką jaka jesteś ze wszystkim :) a możesz być pewna że to uczucie nieco zelżeje, bo będziesz mu potrzebna :) Gorąco pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Co jest złego w potrzebie kochania. Chyba każdy tego potrzebuje.
    Dobrze, że bylas u psychologa. i ze Ci to pomogło :) Widzisz, teraz to juz tylko do przodu będzie. To naprawde moze pomóc.

    OdpowiedzUsuń
  3. Głodówki, najlepsza rzecz dla ducha.. Nieskalany żadnym jedzeniem żołądek, kocham to uczucie.. Lecz tak trudno jest mi się zabrać za to, może jutro ?
    Powodzenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że poszłaś do psychologa. Mam nadzieję, że choć trochę pomógł.

    Czuć się kochaną? Piękne uczucie, każdy by chciał. Ale nic z tego nie wyjdzie, jeśli najpierw nie pokochasz sama siebie... ;)

    Dasz radę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super , że poszłaś do psychologa :) ooooo tak głodówka to najlepsza rzecz.... to uczucie głodu .... komuś może sie to wydawać chore ale kocham to uczucie !! więc nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci powodzenia :) !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to jest chore - początki anoreksji, gdy głodówki są czymś więcej niż tylko uciążliwym skurczem i marudzeniem żołądka, który domaga się jedzonka. Ale kit z tym i tak to kocham. ^^

      Usuń
  6. Właśnie trafiłam naa Twojego bloga. Siedzę sobie z kolejnym drinkiem, jak co wieczór. Mam 150cm, ważę 40,9kg. W sierpniu ważyłam 36kg. Najniżzą wagę miałam 32kg, nawet wtedy nie miałam objawów anemii. Nigdy nie mam złych wyników krwi, nawet gdy jestem ciężko chora lub skrajnie wychodzona. Najlepiej czułam (fizycznie) przy 38kg, które utrzymywałam przez 6 lat. Teraz chcę wrócić do 38kg lub 36kg sama nie wiem. Świat mi się wali,małżeństwo rozpada....chcę być choć z wagą w zgodzie. Co powiesz na 36kg ? S.P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój wzrost, przy 32 kg to taka chudzinka kochana musiała z Ciebie być, bardzo silna jesteś.. <3
      36 kg - najlepsza odpowiedź, sama do niej dążę znów, waga idealna. Z miłą chęcią rozpoczęłabym walkę z Tobą tylko ja z wagą 43, niestety. ;<

      Usuń
    2. W takim razie wezmę się za siebie. Raz w tygodniu będę pisać jak mi idzie. S.P.

      Usuń
  7. Oj jak ja Ci zazdroszcze Twojej wagi. Mam nadzieje ,że wkońcu przestaniesz sie ciąć. W przyszłości będziesz miała nie ładne blizny :/

    OdpowiedzUsuń