wtorek, 13 sierpnia 2013

Dzień 615.

Dziś nie rzygałam, zjadłam dopiero po 15, a raczej nawpierdalałam się, jestem przecież taka tłusta, a wpierdalanie mi w tym tak bardzo pomaga!
W sobotę popełniłam moją drugą próbę samobójczą poprzez zaćpanie. I tak super hero mnie uratował. Leżałam na cmentarzu i coś mi odjebało, by wysłać jednego smsa.. Byłam pod taką presją, ojciec w domu znów mnie zrównał z błotem, ciągle kłótnie, niepowodzenia w życiu..

Wczoraj zaćpałam się z koleżanką, miałam odlot niezły, do północy potem mnie prześladowało trzech typów jeździli za mną autem i stali pod moim domem, skurwysyństwo to chyba wirus. Debile jebane.

Potrzebuję coraz więcej pieniędzy na ćpanie, nie wyrabiam już, w domu nie dostaję nic, nie będę przecież się prosiła znajomych, ocipieję. Będę próbowała coś na wszystkie sposoby..

43,3 kg - jestem coraz grubsza.

3 komentarze:

  1. Ja zazwyczaj sprzedaje książki w tych cholernych skupach, gdy to nie pomaga to zawsze mam osobę, która mnie poratuję.
    Mam nadzieje, że wyjdziesz z tego gówna. ; // Wiem, że ćpanie jest złe ale chyba tylko tak da się żyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lalka wszyscy potrzebują w końcu ogarnięcia. Tylko to nie jest łatwe i nie przychodzi z dnia na dzień. Musiałam zerwać kontakt z prawie wszystkimi znajomymi, żeby dojść do tego gdzie jestem. A to dopiero początek. Ale podstawa to - musisz tego chcieć. Ada no kto jak nie Ty da radę:*

    OdpowiedzUsuń