poniedziałek, 30 września 2013

Dzień 663.

Ile się zmieniło od tego czasu co mnie nie było.
Wróciłam do Cieszyna, nie mam szkoły.
Kłótnie w domu co godzinę od paru dni.
Ojciec pije.
Matka pije.
Mam tylko parę bliskich mi przyjaciół.
Rodzice kazali mi się powiesić.

Dieta zawalona przez stres.
Ale muszę się wziąć w garść.
Znów nie daję sobie rady, wszystko jest bez sensu.
Chcę już 36kg.
Chcę się sobie podobać.
Chcę być wychudzona.
Wtedy się będę mogła pokazać.

3 komentarze:

  1. Co jest ze szkołą? Mam nadzieję,że nie będziesz miała roku w plecy. Na pijących rodziców chyba nie ma rady, ale szczerze współczuję. Powodzenia w diecie.

    OdpowiedzUsuń
  2. przykro mi że masz takich rodziców
    powodzenia w odchudzaniu

    http://thinchudosc.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć :) W świecie pro ana szykuje się mała rewolucja. Fajnie, żeby jak najwięcej Motylków przyłączyło się do nowego pomysłu. Przeczytaj i jeśli spodoba Ci się pomysł, dołączaj i informuj inne Motylki :) Wszystko jest tutaj http://zapytaj.onet.pl/Category/004,009/2,25858537,Motylki_co_sadzicie_o_tym_pomysle_Przeczytaj_i_odpowiedz_prosze_D_.html

    OdpowiedzUsuń