piątek, 7 marca 2014

Dzień 822.

Staram się nie jeść dużo.
Trochę chudnę.
Znów się biorę za wciąganie futru.
Chcę więcej.

20 komentarzy:

  1. Domyślam się, że to robisz by uleczyć cierpienie duszy. Nie będę karcić, bo sama pewnie bym się tego chwytała. Pozostaje mi życzyć powodzenia w walce o piękno i szczęście.

    http://peachi-rainbow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja pierdziele tyle czekania i wpis na kilka słów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Facet u mnie od 3 tygodni mieszka i nie mam czasu by cokolwiek pisać. ;=;

      Usuń
  3. A ja się wystraszyłam, że coś Ci się stało. No bo patrząc na daty dodawania postów... przerwy nigdy takie długie u Ciebie nie były, no ale teraz się wyjaśnia, dlaczego. No ale 15 słów tylko? Cholera jasna popieprzona cukrem! Nie, właściwie to jeszcze musiałaś dać tytuł postowi.
    Zastanawiam się, jak Ty wytrzymujesz bez tego żarcia... I nie wciągaj, tylko weź się za siebie. Musisz się w końcu ogarnąć, bo inaczej młodo umrzesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mam nadzieję, że kojarzysz, kto ja, choć avatar i nick mam już zupełnie inny.

      Usuń
    2. Właśnie nie potrafię sobie za nic przypomnieć, może pomożesz? :)

      Usuń
    3. No tak, aż tak długo to nie jestem... A pamiętasz nick 'Sensei'?

      Usuń
  4. Oj dzioucha,dzioucha. Smsy mozna do Cb pisac a Ty nic, a na blogu to pisze ;_:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pisałam, bo muszę się nacieszyć Melcią, we wtorek jedzie już. ;=;

      Smutałek.;--;

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  5. "tulinki" Byle do weekendu, a potem ja się Tobą zajmę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idziemy na miasto, muszę kupić buty. xd

      Usuń
    2. Ale jak wpadnę do Cb na weekend (tak jak miałem teraz) to lepiej w pt, bo nie chcę powtórki z przed Mikołajek :p

      Usuń
    3. "Are You still there?" Bo coś smsy Ci nie idą ;c

      Usuń
    4. Idą, ale nie miałam czasu odpisywać, jutro Ci all wyjaśnię. >.<

      Usuń
  6. Ehh, wiesz co, trzymaj się mocno. Wytrwaj, zresztą ty wiesz najlepiej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z racji że Idealnie Nieidealna, a raczej w moim przekonaniu Idealnie Idealna, nie ma czasu na napisanie notki, to powiem wam jako Jej przyjaciel że chłopak wciąż u Niej jest i nie może posiadać się z radości, z czego jestem bardzo dumny, bo ich związek to po części moja zasługa ^^ Nie wiem nic niestety na temat chudości mojej Idealne, ale podejrzewam ze wciąż utrzymuję trochę mniejszą niż normalnie wagę, a dziś w nocy o 3:28 wzięła ją ochota na bułkę :D

    Pozdrawiam wszystkich normalne blogowiczki i blogowiczów podążających za moją Idealną :)

    OdpowiedzUsuń