I will be
I say this everyday
and I am still fat
5ty dzień A6W, widać już małe co nieco. Jestem taka szczęśliwa. Przy głupocie jeszcze osiągnę to co chcę od zawsze. Haha. ^^ Spałam w nocy tylko 3h, ofc pisałam na gg, a o 6tej kochany tatulek mnie obudził, ale na szczęście, wczoraj przyjechał dziś wyjechał, hm. Muszę więcej sypiać, boję się strasznie o mój metabolizm.. Ale co zrobić, gdy P. jest taki zabójczo boski i aż mi się nie chce mu pisać, że jestem zmęczona i poszłabym spać. :D Ee tam, w sumie będzie dobrze.
Mam gdzieś ile ważę, chcę być szczupła, nie wychudzona ! (ale i tak wystające kosteczki, obojczyki, są mrraśne. Niestety nie mogę, nawet nie chcę wracać do głodówek >.<)
Poza tym, słabo się ostatnio czuję, więcej myślę, wspominam, dołuję. Słucham starych, sentymentalnych piosenek które w dodatku zmuszają mnie do ciągłej refleksji.. Wróciła także chęć do grania nowych piosenek na gitarze, ciągle siedzę i nakurwiam, mam całe opuszki poharatane, ale cóż, jestem do bólu fizycznego jak i psychicznego przyzwyczajona.
Ja dostałam gitarę od rodziców 3 lata temu i nadal stoi za szafą, jakoś nie mogę zmobilizować się do nauki. Kiedyś chciałam grać i śpiewać, ale jakoś już mi przeszło. Czekolada na śniadanie? podziwiam, mnie by zżarły wyrzuty sumienia.
OdpowiedzUsuńChudnij :*
Głodówki na dłuższą metę nie są dobre, dlatego dobrze, że ich nie stosujesz:)
OdpowiedzUsuńFajnie że grasz na gitarze. Ja mam gitarę od jakiegoś czasu a nie umiem nic na niej grać a szkoda.
Mój blog: niki215.bloog.pl
Jeśli chciałabyś wpaść to ZAPRASZAM;)
3maj się
Buziaki:**
bardzo fajnie że zakosiłaś mi tło w panterkę -.-', 5 dzień a6w jest dobrze, ja doszłam do 15 i zepsułam, fety póki co nie biorę bo nie ma mnie w moim mieście, ale jak wrócę.. wszystko się może zdarzyć.
OdpowiedzUsuń